Weekendowe rozkosze podniebienia.
Na które złożyło się kilka wcześniejszych przepisów. I tak, przepis na kruchy spód wykorzystałam z bardzo udanego Mazurka cytrynowego http://ladolcecaramella.pl/?p=1559 , przepis na krem Mascarpone, m.in. z Ciastek migdałowych z kremem Mascarpone i owocami http://ladolcecaramella.pl/?p=1901 a przepis na mus czekoladowy zrobiłam intuicyjnie, chyba coś mi kiedyś wpadło w oko, ale nie pamiętałam proporcji, dodałam również odrobinę śmietany do czekolady, by było lżej ;-)
Jest bardzo lekka, konsystencja ptasiego mleczka, chmurki, spód bardzo maślany, malina rozgrzana na słońcu, czekolada rozpływająca się w ustach, samej sprawiło mi to ogromną przyjemność.
Każdy dostał po jednym kawałku i to jest błąd! Powinnam zrobić o wiele większą porcję ;) Sama skosztowałabym więcej a co dopiero moje zacne towarzystwo :-)))
To był naprawdę super weekend, wieczory pod gwiazdami, winno, kurkowo, pogaduchowo i mega śmiechowo!!! Chcę więcej! Bo było wspaniale… ;D
A oto przepis:
Składniki:
Kruche ciasto (foremka śr. ok. 19 cm)
• 250g mąki krupczatki
• 125g masła
• 90g cukru pudru
• 1 żółtko
• 1 – 1,5 łyżki śmietany 30% (użyłam Łaciatej)
• szczypta soli
Mus czekoladowy
• 150g serka Mascarpone (ten jest najlepszy!)
• 2 łyżki śmietany kremówki 30% (użyłam Łaciatej)
• 50g czekolady mlecznej + 50 g czekolady deserowej (użyłam Wedla)
Krem Mascarpone
• 200g serka Mascarpone • 280 ml śmietany kremówki 30% (użyłam Łaciatej)
• 1,5 – 2 łyżki cukru pudru
Mały koszyczek malin
Przygotowanie poszczególnych składników:
Kruche ciasto:
- W misce posiekałam nożem masło z przesianą mąką, dodałam cukier. Następnie połączyłam ze śmietaną, żółtkiem i szczyptą soli. Szybko zagniotłam, ulepiłam kulę, zawinęłam w folię spożywczą i chłodziłam w lodówce przez 30 – 60 minut.
- Rozgrzałam piekarnik do 180 stopni. Ciasta rozwałkowałam na placek, o wymiarach zbliżonych do dna formy (użyłam okrągłej formy). Placek przełożyłam do posmarowanej masłem formy i przyciąć ciasto nożem do wymiarów dna.
- Piekłam 30 minut. Po upieczeniu odstawiłam na kratkę do ostudzenia.
Mus czekoladowy
- W małym rondelku z grubym dnem zagotowałam dwie łyżki śmietany i dodałam połamaną czekoladę, chwilę na małym ogniu ją rozpuszczałam, odstawiłam do ostygnięcia.
- Do miseczki przełożyłam serek Mascarpone (o temperaturze pokojowej), dodałam rozpuszczoną czekoladę i dokładnie wymieszałam.
- Mus rozłożyłam równo na kruchym spodzie i wstawiłam do ochłodzenia w lodówce.
Krem Mascarpone
- Ubiłam bardzo zimną bitą śmietanę z cukrem pudrem.
- Do miseczki przełożyłam serek Mascarpone (o temperaturze pokojowej).
- Do serka kolejno w 3 częściach dokładałam ubitą śmietanę, lekko mieszając. Wyjęłam kruchy spód z lodówki i nałożyłam równą warstwę kremu mascarpone na mus czekoladowy. Następnie ułożyłam maliny na całości wierzchniej warstwy. Na koniec starłam na tarce z dużymi oczkami parę zawijasów z czekolady mlecznej. Całość można schłodzić przez 15 – 20 minut w lodówce lub podawać od razu.
W kolejną niedzielę zrobiłam ten sam przepis, ale zamieniłam spód na bezowy.
Było bardzo słodko…
Jesli zdecydujecie się na taką wersję, proponuję ułożyć dodatkowe dwie warstwy malin pomiędzy:
- spodem bezowym a musem czekoladowym
- musem a kremem mascarpone
oraz dekoracja z malin na całej warstwie wierzchniej, tak jak w pierwszej wersji :-)
Wtedy słodycz zostanie zrównoważona i na pewno Wam zasmakuje. Mniam mniam :)
2 Komentarze
Nowe zdjęcia śliczne! Kotek chyba coś kombinuje ;) haha
Tak, tę tartę spróbowalam i wyszła tak jak piszesz, obłędnie lekka! Baaardzo mi smakowała!!
Cieszę się ogromnie :))) Największą nagrodą dla mnie jest to jak ktoś sam spróbuje i potwierdzi moje wrażenia! Tak więc baaardzo dziękuję za tak miły komentarz :-)