Niedzielne słodkie chwile… z lekkim deserem w postaci rześkiej cytryny połączonej z białą czekoladą i słodziutką borówką amerykańską. Bez śmietany, bez mleka, bez masła.
Lekki krem, który możecie dodać do różnych deserów, jednak najpyszniejszy jest sam w sobie z dodatkiem świeżych owoców.
Cudnie mu będzie również z maliną… mmniam :-)
Dzisiejszy dzień spędzałam m.in. z ulubioną książką. I przytoczę Wam jej fragment.
Tak dla przyjemności duszy..
„Życie to pielgrzymka, i jeśli nie pojawi się w nim miłość będzie ono pielgrzymką, która prowadzi donikąd. Zatacza koło. Nigdy nie pojawia się moment spełnienia, w którym człowiek wykrzykuje: „Dotarłem na miejsce. Stałem się tym po co tu przybyłem. Ziarno osiągnęło spełnienie stając się kwiatem”.
Życie jest celem, życie jest wyprawą.
Człowiek nie jest gotowy i nie ma wystarczająco dużo odwagi, aby się otworzyć, aby pokazać swój wewnętrzny chaos, aby się nie bronić. Druga osoba mogłaby za bardzo dominować widząc, ze twoje życie to chaos. Widząc, ze potrzebujesz mistrza, że nie jesteś panem samego siebie, druga osoba mogłaby się nim stać. Dlatego wszyscy starają się siebie bronić, tak aby nikt nie dowiedział się o ich wewnętrznej bezsilności, wydaje im się, ze mogliby zostać wykorzystani.
Miłość jest celem. A gdy cel jest jasny zaczyna rozwijać się Twoje wewnętrzne bogactwo. Rana znika i zamienia się w lotos. Miłość to największa alchemiczna siła! „ Autor OSHO
Oto przepis na miłosny krem:
Składniki (4 porcje):
• 130 ml świeżo wyciśniętego soku z cytryny (ok. 2 cytryny)
• starta skórka ze sparzonych wrzątkiem 2 cytryn
• 30g cukru pudru
• 2 jajka
• 110g białej czekolady (użyłam Wedla)
• borówka amerykańska do dekoracji
Przygotowanie:
- Połamaną na kawałki białą czekoladę rozpuściłam w kąpieli wodnej (rondelek ustawiony nad drugim większym rondelkiem z gotującą się wodą) – uwaga! Biała czekolada potrzebuje więcej poświęcenia i uwagi w rozpuszczaniu, gdyż szybciej może się przypalić!
- W misce roztrzepałam jaja, dodałam cukier, skórkę cytrynową i sok, następnie wszystko lekko zmiksowałam, by składniki połączyły się. Masę jajeczno – cytynową przełożyłam do rondelka i gotowałam na małym ogniu, lekko mieszając, do momentu aż zgęstniała.
- Rozpuszczoną białą czekoladę przełożyłam do masy cytrynowej i zmiksowałam. Gotowy krem, przetarłam przez sitko, by był jedwabisty i rozłożyłam do ceramicznych (mogą być szklane) foremek. Wstawiłam na 3 godziny do lodówki. Przed podaniem udekorowałam świeżą borówką amerykańską.
Pysznego delektowania się chwilą :-)
Aby ławto przejść do poprzednich wpisów użyj strzałki z boku strony :-)
4 Komentarze
Zrobiłam! Cudownie lekki krem! Jak piórko, jak chmurka… słodko kwaśny taki jak lubię :) Dzieki za nowy pyszny przepis!!
Wielki dzięki za tak miłą opinię :))
uwielbiam cytrynę,i jak zwykle są super zdjęcia :)
Zrobiłam i podzieliłam się nawet z synem ;) PYYYCHA !!!
haha „nawet”.. ;D miał syn szczęście :-D dzięki wielkie!!