Rumiane masło i rumieńce od whisky. Tylko od Was zależy czy degustacja tego deseru zaprowadzi Was w czasy beztroskiego dzieciństwa, gdzie ukochana Babcia czy Mama gotowała ten ciepły przysmak, którego smak rozpromieniał Waszą twarz za każdym razem. Czy też przygotujecie ten smakołyk dla bliskiej osoby w lekko frywolnej wersji alkoholowej, hmm.. możecie iść tą drogą i zdobyć bonusowe punkty za dodanie ulubionego smaku ;)
Cokolwiek wybierzecie, koniecznie spróbujcie ;-)
Wersja w wysokich kieliszkach wydała mi się idealna dla opcji z dodatkiem whisky. Deser, sam w sobie, jest dosyć słodki, dlatego dodatek alkoholu wyostrza jego smak!
Przepis jest autorstwa David’a Lebovitz’a.
Składniki (4 porcje):
• 4 łyżki masła 82%
• 1 szklanka brązowego cukru
• ¾ łyżeczki soli morskiej
• 3 łyżki mąki ziemniaczanej
• 2 ¼ szklanki mleka (użyłam Łaciate 3,2 %)
• ¼ szklanki śmietany kremówki (użyłam Łaciatą 30%)
• 3 żółtka
• 1 łyżeczka wanilii
Opcjonalnie: 1 łyżka whisky
Przygotowanie:
- W rondelku stopiłam masło, na średnim ogniu.Trzymałam je na ogniu do momentu, kiedy delikatnie nabrało brązowego koloru, ale trzeba uważać, by go nie spalić! Zdjęłam z ognia i natychmiast wymieszałam z brązowym cukrem i solą, do momentu aż cukier mocno nawilżył się masłem. Odstawiłam.
- W miseczce wymieszałam dokładnie śmietanę z przesianą mąką, aż masa była gładka. Ubiłam jaja. Połączyłam z masą śmietanową, mlekiem i masą toffi, postawiłam do zagotowania, ciągle mieszałam aż budyń zgęstniał, zaczął delikatnie bąblować i ładnie odchodził od garnka.
- Zestawiłam z ognia i dodałam wanilię oraz whisky. Całość delikatnie zmiksowałam, by masa nabrała lekkości.
- Następnie przelałam do wysokich szklanych naczyń, by nadać deserowi jeszcze większej finezji. Pozostawiłam do wystygnięcia.
- W małym garnuszku ubiłam śmietanę kremówkę 30 % (już bez dodatku cukru), którą wyszprycowałam na budyń. Posypałam startą gorzką czekoladą.
Jeden Komentarz
Mmmmm, ale strzał! Musze spróbować!!! :))))))