Naleśniki z dodatkiem kakao powstały na bazie przepisu mojej Mamy :-)
Jej naleśniki zawsze są takie lekkie a dodatek kakao nadał im lekko wytrawnego, gorzkiego wyrazu.
Na tej bazie można zaszaleć ze słodkimi dodatkami w postaci waniliowego serka twarogowego, banana i sosu czekoladowego. Dobrze, by serek był wilgotny a banany mocno dojrzałe. Podobno najbardziej słodkie są te najmniejsze i dobrze jak są mocno żółte nawet z brązowymi kropkami, bo wtedy są pysznie soczyste, jeśli można tak w ogóle powiedzieć o bananach :) Ulllala smakowitości!!!
W porównaniu do Naleśników czekoladowych (przepis http://ladolcecaramella.pl/?p=1976 ), ta wersja jest na pewno mniej kaloryczna i nie tak bardzo słodka jak tamte. Jest bardziej podwieczorkowa niż deserowa. Można się nią po prostu najeść :-)
Już wyobrażam sobie jak fantastycznie będą również smakować z moim ukochanym kremem mascarpone (przepis na blogu), listkami mięty i malinami. Hmm swoją drogą, kiedy w końcu zrobię coś z malinami… przecież je uwielbiam ;D
Prawdziwe szczęście to umiłowanie życia… :-)
Ech… i nadal kocham naleśniki :-)
Oto przepis:
Składniki, 4 porcje (około 10 naleśników):
Ciasto naleśnikowe:
• 200g mąki pszennej + 1 łyżka kakao
• 2 duże jajka
• 2 szklanki wody mineralnej gazowanej
• szczypta soli
• oliwa z oliwek do smażenia
• masło do podsmażenia
Dodatki:
Masa z serka twarogowego
• 450g serka twarogowego (np. Dr Oetker’a)
• 1 podwójny cukier waniliowy (np. Delecty)
Owoce - 4 banany
Polewa czekoladowa – rozpuszczona w kąpieli wodnej czekolada deserowa Wedla (100g) z dodatkiem 1 łyżki mleka skondensowanego
Przygotowanie:
- Przesiałam mąkę, dodałam jajka, wlałam wodę. Następnie zmieszałam do uzyskania gładkiej masy i odstawiłam na 20 minut pod przykryciem.
- Dodałam 1 łyżeczkę oliwy z oliwek, ponownie lekko zmieszałam.
- Smażyłam na oliwie z oliwek odpowiednią ilość ciasta w zależności od pożądanej grubości naleśnika.
- Gotowe naleśniki przekładałam masą twarogową oraz plastrami bananów. Wszystkie złożyłam w trójkąty, posypałam lekko przesianym cukrem pudrem i musnęłam delikatnie polewą czekoladową.
2 Komentarze
Też kocham naleśniki ;) i skuszę się by spróbować również tych kakaowych, bo czekoladowe, jak juz pisałam, – NIEBO W GĘBIE!!! :D
Haha ;D To czekam na Twoją opinię :)